niedziela, 11 stycznia 2015

Bluza i Ja

Od dłuższego czasu planowałam uszyć bluzę z wrześniowej Burdy. Miałam już metrowej długość tkaninę w kratkę na korpus, brakowało tylko odpowiedniego materiału na rękawy i ściągacze. Po długich poszukiwaniach postanowiłam się poddać i skorzystać z innego wykroju.
Zdecydowałam się na sprawdzony wykrój, z którego powstał sweter z łatkami i jeszcze nie prezentowana, malinowa bluzka.


Tak jak w oryginale, linia ramion jest przedłożona, a rękawy dość wąskie - to jedyne z cech charakterystycznych swetra z Burdy (2014/03/113).


Prawa strona materiału to kratka, lewa jest gładka jednak faktura kratki wciąż jest wyraźna. Wzór ułatwił wycięcie symetrycznego podkroju szyi i ujarzmienie lekko ponaciąganej na końcach tkaniny (wygrzebanej z kosza z resztkami).


Podkrój szyi jest pogłębiony, jednak niewystarczająco i nadmiar materiału lekko podchodzi do góry. Zrezygnowałam jednak z poprawek, bo materiału na plisę było mało (zrobiłam go z dwóch prostokątów) i obawiałam się, że zamiast poprawić tylko pogorszę efekt.



By zbluzować bluzkę i stworzyć bluzę dodałam ściągacz.


Dodatkowo, prezentuje lekko zniekształconą siebie, czyli osobistego manekina:) Powstał ze starej podkoszulki, kartonu, 70 m taśmy montażowej, dwóch starych kołder, poduszki i resztek. Pierwsze testy przy dopasowaniu formy żakietu przechodzi pozytywie.